Ocean Arktyczny - najważniejsze informacje

Ocean Arktyczny – najważniejsze informacje

Ocean Arktyczny jest najmniejszym ze wszystkich oceanów na Ziemi. Niemniej jednak, jest to malownicze miejsce, o którym zdecydowanie warto powiedzieć parę słów. Postanowiliśmy dla was przybliżyć jego charakterystykę, bo można tam napotkać masę gatunków malowniczej fauny i flory. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej informacji o Oceanie Arktycznym, zachęcamy do tego, żeby przeczytać nasz tekst.

Liczby związane z Oceanem Arktycznym

Ocean Arktyczny jest najmniejszym ze wszystkich oceanów, które można spotkać na naszej planecie. Jego powierzchnia to „tylko” 16,4 miliona kilometrów kwadratowych. Mówi się o nim, że jest również najpłytszym oceanem, chociaż wydaje się też, że jeszcze wiele można odkryć na jego temat. Wielu z nas postrzega go jako krainę zimna, ale jednak trzeba powiedzieć, że nie zawsze tak było. W 2004 roku ekspedycja naukowców wykazała, że przed laty wody tegoż oceanu były tak samo ciepłe jak… Morza Śródziemnego. Tak, może się wydawać to szalone, jednak jest to prawda! 55 milionów lat temu ocean ten miał mieć średnią temperaturę na poziomie 20 stopni Celsjusza!

Liczby Oceanu Arktycznego
Liczby Oceanu Arktycznego / shutterstock.com / Vivi1

Jest to zbiornik wody położony najbardziej na północ i jego wody są pokryte lodem przez większość dni w roku. Uważa się, że Ocean Arktyczny został najbardziej pokrzywdzony przez postępujący od wielu setek lat proces globalnego ocieplenia oraz pozostałymi zmianami klimatu. Można go spotkać również pod innymi nazwami jak Morze Arktyczne, Morze Lodowate czy Ocean Północny. Jest to też najmłodszy ocean ze wszystkich, które są na Ziemi i w dodatku uważano go kiedyś za część Oceanu Atlantyckiego. Objętość Oceanu Arktycznego to 18,6 miliona kilometrów sześciennych, a największą głębią jest Basen Amundsena wynoszący 4665 metrów głębokości.

Cechy charakterystyczne

Zbiornik, jakim jest Ocean Arktyczny ma wiele cech charakterystycznych. Warto powiedzieć o urozmaiconej linii brzegowej, a malownicze laguny są rzeczą, która na pewno wyróżnia łagodne spadki, chociaż nie brak tutaj klifów występujących we wschodnich częściach Archipelagu Arktycznego oraz Półwyspu Skandynawskiego, które posiadają strome ściany.

W kontekście Oceanu Arktycznego trzeba powiedzieć, że otacza biegun północny i leży między Ameryką Północną, a teren Eurazji. Do jego terenu zalicza się takie morza jak:

  • Baffina;
  • Lincolna;
  • Beauforta;
  • Czukockie;
  • Karskie;
  • Barentsa;
  • Białe;
  • Norweskie;
  • Grenlandzkie

Również Zatoka Hudsona, czy Grenlandia, Nowa Ziemia, Svalbaard,  

Ocean Arktyczny z racji niskich temperatur nie wykształcił wielu form życia. Temperatura, która spada do -38 stopni sprawia, że bardzo trudno o rozmaite gatunki fauny i flory. Nie oznacza to jednak tego, że w ogóle ich nie ma. Jako gatunki, które na stałe kojarzą się z tym miejscem, można wyróżnić:

  • wieloryba grenladzkiego
  • narwala cętkowanego
  • białucha

Nie brak też innych zwierząt, które utożsamiamy z zimnym klimatem, czyli: foki, pingwiny, morsy i rekiny polarne. Te pierwsze są mocno narażone na działania kłusowników, które polują na nie, ponieważ chcą otrzymać piękne futra. Działania człowieka sprawiają, że gatunki występują w coraz mniejszej liczbie, nad czym należy ubolewać.

Charakterystyczną cechą tego oceanu jest to, że jest w dużej mierze nieodkryty, ze względu na brak możliwości zamieszkania przez człowieka. Ocean Arktyczny z racji swoich tajemnic jest od lat areną prześcigania się w różnych odkryciach, czego przykładem jest chiński lodołamacz, który w 2012 roku jako pierwsza chińska jednostka przepłynął Ocean Arktyczny.

Svalbard na Oceanie Arktycznym
Svalbard na Oceanie Arktycznym / shutterstock.com / ginger_polina_bublik

Jeżeli już wyżej wspomnieliśmy o ekologii i zmianach klimatu na Ziemi, to warto wspomnieć o działalności człowieka, która mocno uderza w ten zbiornik. Przykładem tego niech będzie stale rosnąca liczba śmieci, które dryfują po Oceanie Arktycznym. Szacuje się, że aż 92 proc. mikrodrobin tworzyw sztucznych dryfujących w powierzchniowej warstwie Oceanu Arktycznego to włoski, a z nich 73% to włókna poliestru wykorzystywane w produkcji chociażby ubrań. Bolesne jest to, że to problem powstający wskutek naszej działalności, na który obecnie trudno znaleźć rozwiązania.

Zobacz również czym jest zorza polarna

Pochodzenie nazwy

Nazwa oceanu nie jest przypadkowa, bo część „arktyczny” sugeruje, że może chodzić tutaj o słowo „arktos”. Oznacza to niedźwiedzia polarnego i trzeba powiedzieć, że rzeczywiście nazwa kojarzy się idealnie. Tak jak wyżej powiedzieliśmy, kiedyś była to część Oceanu Atlantyckiego. Na ten zbiornik mówi się również Lodowaty, jednak ta nazwa ma takie znaczenie ze względu na położenie w zimnych wodach Arktyki. 

Sama nazwa nie ma w sobie niczego wyjątkowego, jednak morza w jego obrębie już tak, ponieważ pochodzą od nazwisk jego odkrywców, chociaż trzeba obiektywnie powiedzieć, że ten trend dotyczy innych oceanów oraz miejsc. Najprostszym wytłumaczeniem jest pochodzenie od zimnych terenów Arktyki.

Kraje leżące nad Oceanem Arktycznym

Nad Oceanem Arktycznym nie leży zbyt wiele krajów. Wspomnieliśmy już, że leży on na obszarze Ameryki Północnej oraz Eurazji, więc odnotujmy, że są to takie kraje jak: Rosja, Dania, Kanada, USA, Islandia i Norwegia. Błędnie umieszcza się w tym zestawieniu Szwecję oraz Finlandię, chociaż ich państwa znajdują się częściowo w Arktyce. 

Zapewne zastanawiacie się nad tym, jak kształtowały się relacje pomiędzy Rosją a USA na tych terenach. Nie jest to łatwy temat, jednak powiedzmy o tym, że współpraca pomiędzy tymi mocarstwami rzeczywiście miała miejsce. Ważnym wydarzeniem było przemówienie Michaiła Gorbaczowa, który w 1987 roku powiedział, że „Arktyka jest strefą pokojowej współpracy” i rzeczywiście tak było. Na bazie Rady Biegunowej można było tutaj dostrzec wiele projektów badawczych, mających na celu lepsze eksplorowanie tego miejsca.

Sprawdź również jaki jest klimat w Danii oraz klimat Islandii

Ciekawostki

Zaznaczamy z góry, że ciekawostek na temat Oceanu Arktycznego nie brakuje. Zacznijmy od tego, że istotna jest kwestia eksploatacji zasobów naturalnych, a zwłaszcza ropy naftowej i gazu ziemnego z szelfu kontynentalnego oraz dna Oceanu Arktycznego. Badacze i specjaliści od Oceanu Arktycznego szacują, że około 13% nieodkrytych złóż ropy naftowej pochodzi właśnie z tego miejsca. To nie koniec, ponieważ mówi się jeszcze o około 30% gazów ziemnych, co może w połączeniu z relacjami pomiędzy USA a Rosją dawać wiele do myślenia. Jest to zatem region bardzo przyszłościowy, który może mieć strategiczne znaczenie, również w kontekście finansowym i ekspansji krajów Bliskiego Wschodu.

Zapewne dla wielu będzie ciekawostką to, że na Oceanie Arktycznym można znaleźć wiele złóż, jak choćby cynku, ołowiu, miedzi, złota, żelaza, molibdenu, niklu czy platyny, a także niemetali: apatytów, cyrkonu, oliwinów, barytu, grafitu i wreszcie diamentów. Są to również dla krajów kwestie bardzo istotne, ponieważ wpływają na handel z innymi krajami i zwiększaniem swoich zasobów. Powiedzieliśmy wcześniej, że ocieplanie klimatu również odbija się na tym zbiorniku, tak więc jeżeli zmiany się utrzymają, to większe znaczenie będzie miało rybołówstwo. Tutaj jednak kwestia jest zdecydowanie trudniejsza do rozwinięcia, ponieważ trzeba wspomnieć, że dostać się można tutaj tylko statkiem lodołamaczem, więc nie jest to miejsce dla zwykłych rybaków, którzy chcieliby powędkować.

Ciekawostki o Oceanie Arktycznym
Ciekawostki o Oceanie Arktycznym / shutterstock.com / Jane Rix

Ciekawostką niech będzie fakt, że ilość śmieci pojawiających się w Oceanie Arktycznym w ciągu 10 lat została podwojona. Nie jest to dobra informacja, jednak wskazuje na trend, który pokazuje, że nadal nie dbamy o swoją planetę. Coraz częściej mówi się o tym, że jest to śmietnisko Europy i wszelkie przykre obrazki pochodzą właśnie stamtąd. 

Jeszcze inną ciekawostką może być to, że systematycznie od pokrywy lodowej odkrywają się góry. Zapewne każdy z was zna historię Titanica, więc w tym miejscu powiemy, że właśnie w jedną z takich gór uderzył w 1912 roku ten statek. Ta przykra historia nigdy nie miałaby miejsca, gdyby pokrywa lodowa się nie zmieniała. Kilka lat temu badacze zauważyli, że w pobliżu Oceanu Arktycznego pojawiły się wielkie kratery. Aby przybliżyć wam ich wielkość i wpłynąć na wyobraźnię, to powiemy, że miały one wielkość bloków sześciopiętrowych! Takie wielkie kratery zostały sprawdzone na terenie 26 kilometrów kwadratowych. Porównując wyniki skanów z lat 2010-2019, badacze zauważyli zwiększenie się liczby zapadlisk, co tylko jest skutkiem roztapiania się zmarzliny na dnie.

Z roku na rok, liczba statków przepływających przez Ocean Arktyczny rośnie. Wynika to przede wszystkim z tego, że latem topniejący lód umożliwia na przepływanie, a podróż przez ocean to najkrótsze połączenie pomiędzy Europą, Ameryką Północną a Azją. Kto wie, może jeżeli za wiele lat nie będzie aż tyle lodu, a może nie będzie go w ogóle, to znacznie wpłynie to na turystykę i teren będzie zagospodarowany o wiele lepiej? Wpłynie to na pewno na oszczędność spalania ropy naftowej i w najbliższych dziesięcioleciach powinna otworzyć się również trasa Północ – Zachód, gdzie ostatnim punktem będzie Kanada, chociaż obecnie płynie się na trasie Północ – Wschód, gdzie punktem startowym jest wschód Rosji. W ostatnich latach liczba prywatnych jachtów koło Spitsbergenu potroiła się, a liczba jednostek rybackich zwiększyła się 36 razy względem roku 2007!

Na pewno przykrą informacją jest to, że wody Oceanu Arktycznego są coraz bardziej zakwaszone. Sięga ono coraz dalej i coraz głębiej, bo już do 250 metrów głębokości, a wcześniej było to 100 metrów. Profesor Uniwersytetu Delaware Wei-Jun Cai przyznał, że jest to proces przebiegający znacznie szybciej niż na wodach Pacyfiku czy Oceanu Atlantyckiego. Jaki będzie tego skutek? Przede wszystkim odczuje go przyroda w postaci małż, ślimaków morskich, które są pożywieniem łososi oraz śledzi. Również z tego powodu mogą ucierpieć krewetki, jak też właśnie lososie czy śledzie.

Fridtjof Nansen w 1896 roku był pierwszą osobą, która łodzią przepłynęła wody Oceanu Arktycznego. Dotarł na odległość 300 km od bieguna północnego, a udało mu się tego dokonać dzięki Colinowi Archerowi, który zbudował statek o nazwie „Fram”, co z norweskiego oznacza „naprzód”. Na pewno ciekawostką może być to, że 5 lat wcześniej napisał książkę „Eskimowie, ich kraj, życie i obyczaje”. Praca Nansena była bardzo ciężka, ponieważ wiązała się z transportem sani, a niekończące się łańcuchy lodowych wzgórz nie pomogły. Warto zapoznać się bliżej z historią tego osiągnięcia, ale to już wątek na inny temat.